czwartek, 9 stycznia 2014

Róże & bronzer.

Witajcie :) Dziś pokażę wam moje cuda do policzków. Uważam,że makijaż nie jest pełny bez podkreślenia różem i wymodelowania bronzerem. Uwielbiam podkreślać kości policzkowe. Zazwyczaj używam różu w odcieniu brzoskwiniowym/cynamonowym. Pokażę wam mojego ulubieńca,którego darzę wielką miłością i pozostałe,które wpadły do mojej kosmetyczki. Nakładam je pędzelkiem z essence, kupiłam go jakieś 3,5 roku temu za ok.12 zł. Zapomniałam mu zrobić zdjęcie :)


Moim ulubieńcem jest róż, przedstawiony powyżej. Kosztuje on ok. 9 zł i jest najlepszy.
Uwielbiam ten kolor, trwałość i to, że bardzo łatwo się go aplikuje. Nie da się zrobić nim krzywdy.
Stosuję go od kilku lat. Zawsze odcienie brzoskwiniowe. Jak widać sięga dna. Firma mało znana. Ja go dostaję u siebie w jakimś małym sklepiku kosmetycznym.




Kupiłam go wtedy,gdy była promocja w rossmannie -40%. Zapłaciłam za niego grosze. Kolor jest cudowny,uwielbiam takie jak już wspominałam. Zawsze go nakładam a później rozcieram,żeby uzyskać efekt taki jak mi się podoba. Z trwałością nie ma co narzekać. W opakowaniu również dołączony jest aplikator ale ja go nie używam.




 Dużo o nim słyszałam,dlatego postanowiłam go kupić. Kosztował ok.13 zł i jest dostępny w Mintishop.
Jest strasznie ciemny, dla mnie to minus bo jestem z tych bladszych. Będę używać go latem, wtedy napiszę wam o nim nieco więcej. Wielki plus za opakowanie :)


Mój jedyny różowy róż:) Kosztował ok.6 zł. Ma ładny,delikatny kolor. Połyskuje się trochę ale nie jest to nachalne. Używam,go najrzadziej bo często mam jakieś niedoskonałości,albo zaczerwienienia,które jak mi się wydaje podkreśla. Czasami używam go jako rozświetlacza. Jest ok .






Wszystkie róże są bardzo wydajne. A mi się marzy Benefit HOOLA :) , mam nadzieję,że kiedyś sobie go kupię.





1. Honolulu
2.Wibo
3.Constance Carroll
4. Bell


To już wszystko. A jakie są wasze ulubione sprawdzone róże ? O czym chciałybyście posty? Piszcie śmiało :)Zapraszam również tutaj : http://ask.fm/shesimplyblog


Sandra

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz